Nie znam komina z którego by się nie zadymiło. I nie znam też rodziny w której jest idealnie. Tylko cóż to za tesciowie że pozwalają wprowadzić się zięciowi po ślubie z ich córką pod ich dach, a nie melduję Go. To już zięcia powinno zainteresować z kim się ożenił i w jaką rodzinę się wżenił. Najbardziej porusza mnie fakt, że żona stan rzeczy zaakceplowala, nie dążąc do meldunku męża. Moim zdaniem małżonkowie powinni być zameldowani pod wspolnym adresem, choćby tylko dlaczego, iż w razie nieporozumienia osoba nie zameldowana w danym lokalu, np po interwencji Policji musi opuścić lokal, gdyż zgodnie z prawem tam nie mieszka.... i dupa zimna. Wtedy do rodziców, albo pod most. Chlopy , baby to ch...
Napisany przez ~Bartek, 22.03.2018 15:10
Najnowsze komentarze