Widzę, że większość tutaj piszących wylewa jad na Panią Kontroler wykonującą swoje obowiązki. Ta "biedna starsza pani" to znana w mieście menelka. Znam ją z widzenia. Często robi pod siebie. Wcale nie jest stara, tylko zniszczona wódą. Wyobrażam sobie, jak w tym autobusie musiało śmierdzieć. Za takie odzywki do kontrolerki powinna trafić na dołek, albo zostać pozwana o odszkodowanie. Do wszystkich plujących na Panią Kontroler: czy gdybyście jechali tym autobusem, nie przeszkadzałby wam smród? Chcielibyście siedzieć po tym na miejscu tej menelki i przesiąknąć jej smrodem? Czy gdyby do Waszej siostry/żony/matki/narzeczonej ktoś się odzywał "sp******aj", "twoja p**da śmierdzi", byłoby wam przyjemnie i bronilibyście tego, kto się tak odzywa? Ina koniec: Autobus jest czyjąś własnością i przewoźnik ma prawo ustalać zasady, które pasażer zobowiązany jest zaakceptować, w momencie wejścia do pojazdu.
Napisany przez ~Jastrzębianin, 05.01.2018 00:34
Najnowsze komentarze