Jasne pół drzewa zapakuję do torby i wywiozę. Zarządy nie chcą nawet za opłatą zorganizować wywózki, a potem stare dziadki biegają i donoszą zamiast Przyjść na zebranie i wspólnie podjąć decyzję co z odpadem zrobić. Kolejnym razem dziadkom donosicielom, starym alkoholiką, całą stertę gałęzi zaniosę na jego działkę. Nie wszystko nadaje się na kompost. Tak to jest jak książek się nie czyta.
Napisany przez ~działkowiec, 10.11.2017 21:29
Najnowsze komentarze