Wtedy w TV i w gazetach non stop przemawiali różne oszołomy, które twierdziły, że co nie rentowne powinno upaść. Kolej regionalna nigdzie w Europie nie jest rentowna, można ją jednak, jak i całą komunikację publiczną, włączając autobusową - powiatową, której w Polsce nie ma i zminimalizować straty + dobre połączenia + dobry marketing. Na czeskich pociągach czy szynobusach są narysowane: chłopek z dużym psem, chłopek siedzi z laptopem, chłopek z rowerem, z wielkim bagażem, na wózku inwalidzkim itp. itd., czyli pokazują co oni mogą zaoferować, a czego busy nie zaoferują.. Jeszcze tam mają komunikację powiatową organizowaną po przetargach, w efekcie możesz w necie sprawdzać sobie połączenia autobusowo - kolejowe, które zresztą często są dopasowane. U nas nie da się dopasować miejskich do pociągów z Zebrzydowic - musi miejski przyjeżdżać pięć minut po odjeździe pociągu do Krakowa czy Warszawy, musi i koniec. Podobno tego się nie da zmienić, bo przesunięcie autobusu o pięć minut doprowadziłoby do końca świata. Wracając do tematu likwidacji, to PKP wysyłała zapytania, czy miasto mogłoby n.p. dorzucić się do szynobusów. Radny Frank powiedział, ze nie damy ani grosza. Wtedy zlikwidowano nie tylko do Jastrzębia kolej, ale i do Płocka, to Płock był wtedy największym miastem w Euro bez kolei pasażerskiej. Ale już im ją odbudowali i teraz to jastrzębie jest na pierwszym miejscu. W całej Europie. Dla porównania największe miasto w Czechach, do którego nie dojeżdża kolej ma 10 000. Ale nie ma problemu, bo z najbliższej stacji jeżdżą do niego autobusy, oczywiście skomunikowane z rozkładem jazdy kolejowym. My mamy za miedzą fajne pociągi do Warszawy, Krakowa, Pragi (są często w Czechach promocje, z Cz. Cieszyna do Pragi zza grosze można pojechać)itd., ale nie da się dopasować rozkładu jazdy MPK do nich, co jest żałosne.
Napisany przez ~do Nie górnik, 23.09.2017 18:25
Najnowsze komentarze