Ja, obywatelka RP, mieszkanka Bzia, właścicielka nieruchomości w pobliżu gospodarstwa P. Gajdzika muszę udowadniać, że mam prawo oddychać czystym powietrzem a nie smrodem z jego kurników. Że mam prawo wyjść przed dom, wypić aromatyczną kawę w towarzystwie rodziny, znajomych. Pracując w ogrodzie nie chcę czuć odoru i smrodu czy to z tuczarni czy kurnika. Mam takie prawo, walczę o nie, bo takie prawo daje mi Konstytucja mojego kraju. W samym mieście, w blokach, uciążliwy sąsiad może spodziewać się wizyty Policji lub Straży Miejskiej. Uciążliwym sąsiadem dla mnie jest gospodarstwo P. Gajdzika i jego plany inwestycyjne. Tam mają być tuczone brojlery liczone w kilkudziesięciu tysięcy sztuk. Przez lata byliśmy tresowani smrodem z tuczarni. Dosyć! Tuczarnia była bezprawna, jak się okazuje. I co Wy na to? Jest takie powiedzenie: Nie rób drugiemu co tobie niemiłe. Ja tak postępuję. A mój sąsiad P. Gajdzik ma w nosie wszystkich sąsiadów. Zamierza hodować kurczaki, proszę bardzo, ale z dala od mojej posesji. Z dala od posesji wszystkich ludzi, aby nikomu nie szkodzić. O swoje niezbywalne prawo musimy walczyć! Dla naszych rodzin. Kiedyś czułam się upokorzona tym co muszę znosić ze strony buńczucznego sąsiada. Teraz wszyscy jestem dumna, że mówię DOŚĆ!!!! Wszyscy Ci, którzy nie znają realiów takiego sąsiedztwa powinni zamilknąć.
Napisany przez ~Mieszkanka, 13.09.2017 22:31
Najnowsze komentarze