Prawda jest taka,że przez wiele lat nasze szkolnictwo wyglądało strasznie. Nie było norm, przepisów, zasad, samowolka, niczego nie wymagano. A raczej normy były, ale wszyscy mieli to w nosie. To co zastałem w jednym z przedszkoli całkiem niedawno. Dzieci uczyły się w suterynie, na wykładzinie, która nie była zmieniana od 20 lat, toaleta była straszna. Jak zmieniono dyrektora i przyszły nowe nauczycielki dokonano zmian. Szkoła podstawowa. tam dopiero błysnęli. Mentalnie zatrzymali się na czasach Okrągłego stołu, zawiśli na latach 1950- 1999 i ani rusz do przodu. Dodać można jeszcze klub wzajemnej adoracji, sportowy \"Tęcza\"łubu- dubu. Nic dodać nic ująć. Wszystko mogę zrozumieć, rozwój przez sport, ale nie takimi metodami. Po paru latach sytuacja niektórych uczniów tej szkoły jest krytyczna. Pedagog zatrudniony na parę godzin i jeszcze go nie było. O wyczynach można pisać i pisać. Dlaczego tak było, bo nie przestrzegano przepisów i nikt nie kontrolował placówki, bo się nie chciało. Oczywiście jak oświadczono winni uczniowie i rodzice.
Napisany przez ~steve, 07.09.2017 18:23
Najnowsze komentarze