Sądzę, że wymienione to całkowite wyjątki. W szpitalu trudno je spotkać. Od pielęgniarek oczekuje się empatii. Bardziej są zaprzeczeniem niż potwierdzeniem tego potrzebnego uczucia. Ich obojętność na pacjentów mogła by być podana jako wzór obojętności. Noszą w sobie nienawiść do chorych. Taka samą jak zakonnice wychowujące w ośrodkach dzieci. Taką samą jak te pracujący w państwowych przychodniach ZOZ. Choć tam też bywają wyjątki.
Napisany przez ~Chory, 09.07.2017 18:55
Najnowsze komentarze