Cóż związkowcy już reprezentują tylko swoje stołki by się utrzymać na nich a nie interes załogi i to trwa już dobrych kilka lat . Wracając do meritum to 28\'C nigdy nie gwarantowało skróconego czasu pracy bo pracodawca mógł się zgodzić a nie musiał ale gdy temperatura wskazywała już 29\'C to już skrócony czas pracy był . Lecz nikt nie mówi o stopniach KK czyli podwyższonej wilgotności która ma bardzo duże znaczenie dla człowieka pracującego na dole . Z lat pracy wiem że gdy występują obydwa zjawiska to zazwyczaj kilku odlatuje czyli mdleje i dopiero służby kopalniane robiły pomiary . Choć bywały dzikie praktyki że majstrowano w pomiarach i nie wykazywano skróconego czasu pracy bo plan był ważniejszy od życia ludzkiego i niestety także zagrożone bywało mienie kopalni bo zawsze jest jakaś przyczyna wzrostu temperatury bądź występowania KK stopni . Czasami było to samoistne utlenianie się węgla w pokładzie o dużym współczynniku samozapłonu a czasem niestety źle zabezpieczone zroby i pozostawiony w węgiel które to powodowały tzw pożar zrobowy bądź zawałowy co powoduje znaczny wzrost temperatury jak i w późniejszym czasie pogorszenia się stanu powietrza w ścianie czy przodku . Pracowałem w temperaturze ponad 30\'C i mogę stwierdzić że organizm ludzki wysiada zwłaszcza gdy mało się pije napojów w tym czasie ale porównując to do sauny przykładowo to tak jakby wejść do niej całkiem suchy gdzie jak wiemy wilgotność jest około 85% z temperaturą 30\'C i potem ją podnosić ( spróbujcie to zrobić a sami się przekonacie ile wytrzyma wasz organizm ) . Nie wiem czy zmiana tychże zapisów samych coś da bo muszą być zmienione jeszcze inne przepisy aby to można było spokojnie wprowadzić a głównie chodzi o chłodziarki klimatyczne które zbijają zarówno temperaturę i wilgotność a przy ich niedziałaniu od razu był skrócony czas pracy a teraz jak to będzie zwłaszcza że rejony są dalekie od dróg przewozowych i szybów co rzecz jasna wydłuża drogę ucieczki z tychże rejonów . A gdy dodamy do tego zagrożenie metanowe najwyższej kategorii to już robi się coraz ciekawiej gdy jest możliwy nagły wzrost temperatur na wlocie i wylocie wyrobisk ścianowych . Cóż mądre głowy chyba wiedzą co robią bo gdyby miało dojść do tragedii to winni się sami zgłoszą do prokuratury a nie jak dotąd wszystko mataczyli dlatego proces z KWK Halemby tak długo się ciągnie a z KWK Śląsk nie wiadomo kiedy proces w ogóle ruszy bo winnych jak na razie niema poza płotkami którzy wykonywali jedynie polecenia . Ufam że PGG jest uczciwą firmą i ma na celu dobro i zdrowie pracowników a nie swoje interesy a jak będzie to wyjdzie w praniu bo realia kopalń znam aż nazbyt dobrze gdyż swoje 35 lat robiłem na dole z tego 29 bezpośrednio w ścianie . Aha stary przepis stanowił że do 32\'C był 6 h czas pracy a od 32\'C do 34\'C maksymalnie 4 h i powyżej 34\'C już li tylko ratownicy w aparatach lecz górnej już nie pamiętam po której nawet ratownikom niewolno wejść . Mniemam że ci z poza górnictwa choć trochę zrozumieli com napisał bo to nie jest łatwy kawałek chleba tyrać w takich warunkach . Szczęść Boże tym co jeszcze muszą i Dużo zdrowia tym co już nie muszą
Napisany przez ~emeryt górnik, 02.07.2017 01:18
Najnowsze komentarze