Wiecznie problemy, jak nie małe zarobki ( o których często ludzie wykonujący inny zawód mogą tylko pomarzyć) to temperatura, czas pracy... Owszem może i jest zapylenie gazy itp itd, ale jak to jest, że taki zniszczony górnik potrafi po odejściu na emeryturę pracować w innych zakładach typu produkcja, czy gdzieś na budowach i tam wcale nie widać, żeby był zniszczony przez pracę. Chcielibyście wszystko, duże pensje, multum dodatków i jeszcze wyjazd po godzinie od razu bo 6h to też za długo, przestańcie w końcu narzekać i brać się za robotę lenie paskudne, dobrze, że w końcu ktoś się za was bierze
Napisany przez ~Patataj, 30.06.2017 03:33
Najnowsze komentarze