Rozumiem walkę z handlem narkotykami. Problem narkotyków, społecznie, \"to nie są tanie rzeczy\" jakby powiedział Ferdek Kiepski. Ale przeszukiwanie człowieka podczas legitymowania, to są metody azjatyckiego bydła, bolszewickiego i sowieckiego. Jakim prawem w polskim prawie istnieje zapis, który pozwala w takiej sytuacji przeszukiwać człowieka bez konkretnego powodu? Nie możemy przed bandytami się bronić, prawo nakazuje nam poświęcać życie przy starciu z bandytą. Nawet nie posiadamy wobec państwa prawa do odrobiny prywatności i musimy padać ofiarami ubeckich przeszukiwań. Przywlekła ta zaraza do nas ze wschodu, ta mentalność i siłowego schamienia. Pytam: czy my mamy prawo jeszcze uważać się za wolnych ludzi, czy władza państwowa już od dawna ma nas za hodowlane zwierzę?
Napisany przez ~znawca_tematu, 09.05.2017 02:37
Najnowsze komentarze