ech, jeździło się kiedyś pociągami, wsiadałem na stacji w zdroju, przesiadalem się w Zebrzydowicach, a potem w Czechowicach i byłam w Zakopanem. Teraz do Zakopanego nie ma już jak dojechać. Jeździłem też do Krakowa z przesiadką w Orzeszu, jechałem z Jastrzębia 6.30., a w Krakowie byłem w okolicach godz. 9. Cały dzień na chodzenie po Krakowie. To były piękne czasy/ Teraz też jeżdżę pociągami, po Rep. Czeskiej, bo tam kolej regionalna jest na wysokim poziomie i wszędzie można dojechać, ale najpierw trzeba się jakoś dostać do Cieszyna, nie jest to łatwe.
Napisany przez ~hejk, 28.04.2017 08:42
Najnowsze komentarze