Yorg-Pkm o kierowców nigdy nie dbał. W tym zakładzie kierowcy zawsze byli najgorszym złem. Tam zawsze najważniejsze były sztuczne etaty w biurach. Przykładem niech będzie Specjalista do spraw zajezdni. I co on robił? Zdjęcia autobusów po kolizjach. A kasa co miesiąc konkretna. Więc tam nigdy nie będzie dobrze, skoro tylu nierobów muszą utrzymywać. Dzisiaj związkowiec G.S. robi szum że trzeba ratować firmę, a gdzie był przez tyle lat, gdy kierowcy dopominali się o podwyżki i chcieli strajkiem podwyżki wywalczyć? Nie wolno strajkować, bo firma padnie... A dzisiaj jak zastrajkują przeciwko Warbusowi, to nagle firma nie padnie? To dopiero będzie strzał w kolano. Pan G.S. jak zwykle walczy o biurowców, bo są członkami jego związku. I tyle w temacie.
Napisany przez ~Kierowiec, 19.02.2017 20:31
Najnowsze komentarze