Najbardziej bawi mnie to, że nie patrzy się w tej sprawie na biedne dzieciaki. Spójrzmy na to z takiej strony: Do klasy 1 podstawówki trafia dziecko, przez następne 8 lat będzie odwiedzało mury jednej i tej samej szkoły. Zero zmian, zero nowości, męcząca rutyna. Zachęty do chodzenia do tej szkoły i nauki również brak. Idąc dalej tym tropem. Dziecko zaczynając naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej ma 7 lat, nastolatek w 8 klasie ma już prawie 15 lat. Dlaczego nikt nie widzi niebezpieczeństwa płynącego z połączenia tych dwóch grup wiekowych? I nie, nie będzie to w ten sposób, że 8 klasy będą się opiekowały młodszymi. Nigdy tak nie było i raczej być też nie będzie. Młodsze osoby będę możliwe, że i codziennie (oby jednak tak nie było) gnojone i mieszane z błotem przez wyrostków. Dzieciaki w sytuacji krytycznej nie wspomogą się osobami dorosłymi tylko sięgną po środek ostateczny. Nie próbujmy tego ukryć, ponieważ ten problem istnieje już bardzo długo tylko jest po prostu zamiatany pod dywan. A co do tematu ZS1, śmiesznie, że chodząc już do tej szkoły 3 rok, nigdy, ale to NIGDY nie spotkałam rzekomego dilera. Papierosy nie powinny zdziwić nikogo, bo dzieje się tak wszędzie. W każdej szkole, nawet w świętych podstawówkach dzieciaki kurzą jak smoki za krzakami. Otwórzcie oczy. Pani dyrektor z 12 (była taka miła i rozsądna, co się z nią teraz dzieje? :/) nie bierze pod uwagę, że budynek szkoły podstawowej nr 12 nie pomieści tylu osób. ZS1 nie chce jej zabrać uczniów, a pomóc.
Napisany przez ~Uczennica zs1 ;), 15.02.2017 22:14
Najnowsze komentarze