Po cichu myśleć to ja mogę sobie, że dziś jest ładna pogoda. Klimczak publicznie oskarżył. Nie wiem, która strona ma rację. Oby sprawa skończyła się w sądzie. Tam pewnie rady elokwentnie zagnie arbitra, bo każdego potrafi. (Coś elokwencja radnego nie zadziałała, kiedy przed sądem udowadniał, że jest prawnikiem). Niech się odetnie publicznie od kolesiostwa i kumoterstwa Jego partii z licznymi Misiewiczami i Rydzykiem. (U nas w mieście - Sławik w Radzie Nadzorczej JSK.) To będzie miał moralne prawo do \"porządków\" na własnym podwórku. Wtedy zyska szacunek i autorytet. Kazimierz Ujazdowski (prawnik) właśnie tak zrobił. Czy Klimczak ma na tyle przyzwoitości? Musi wybrać. Albo bycie oportunistycznym pisowskim karierowiczem. Albo szacunek dla prawa i instytucji państwa.
Napisany przez ~do uczciwego, 06.01.2017 00:18
Najnowsze komentarze