Przychodzi duchowny do restauracji i zamawia pieczonego kurczaka. Po 10 minutach kelnerka przynosi mu talerz a na nim upieczone jajko. Ksiądz: proszę pani ale ja zamawiałem pieczonego kurczaka... Kelnerka: no proszę, to pieczony kurczak. Ksiądz: proszę ze mnie nie robić wariata, przecież to jest jajko ! Kelnerka: jeśli zapłodniona komórka to dziecko, to to jest k***a kurczak, więc zamknij się pan i żryj !
Napisany przez ~gosc, 05.10.2016 12:59
Najnowsze komentarze