@do AleDom: Ale \"bez biletów\" to około 8 mln zł rocznie mniej w budżecie MZK (MZK zapłaci Warbusowi ok. 20 mln zł rocznie). Nie liczę, że ta ekipa zrobi to, czego nie zrobili poprzednicy czyli zbuduje układ linii i rozkład od nowa tak, żeby można było nazwać go \"dobrym\" (na to trzeba pieniędzy i czasu). Poza tym jest umowa z Warbusem na 9 lat. Wozokilometry muszą się zgadzać (są pewne zapisy w umowie, ale różnica nie może być duża, jeżeli liczba wozokilometrów mocno się zmieni to Warbus może powiedzieć \"nie\"). Pewnie w przypadku bezbiletowej komunikacji skończyłoby się na cięciach rozkładu i wielkości taboru (BTW: 4 kursy przegubowe w 90-cio tysięcznym mieście to śmiech na sali). Warbus pewnie pójdzie na jakieś ustępstwa, trzeszczące Scanie upchnie gdzieś indziej a my skończymy z Kapenami za stawkę niewiele niższą niż tą, która obecnie obowiązuje tabor B (solówki). Jeżeli bezbiletowa komunikacja jest dobrze zorganizowana, miasto na nią stać, jeżdżą autobusy przynajmniej na poziomie PKM (średni wiek w okolicy 10 lat, ponad 80% [a najlepiej 100%] pojazdów niskowejściowych i niskopodłogowych, dobry stan techniczny, bardzo mała ilość wypadających kursów) to ma sens. Pociąć kursy i kupić ZAZy, które rozlatują się mając ledwie kilka lat każdy głupi potrafi. Przede wszystkim liczy się jakość. I tak czekam na narzekania na nowe Scanie, które pewnie będą się telepały (układ wnętrza też nie zachwyca). No, ale w przetargu którego prawdopodobnie nie musiało być wygrał najtańszy (Warbus).
Napisany przez ~AleDom, 17.03.2016 14:50
Najnowsze komentarze