Jak ryle robili chlew na początku 2015 to było spoko. Najpierw próbowali wjechać do siedziby zarządu z kamieniami i puszkami z farbą i rozwalili trochę elewację budynku. Przyjechała policja i obstawiła przód - pieniacze natarli, ale dostali wpiździec (aktualnie są już gloryfikowani jako \"ofiary reżimu PO\").Zaczęli strajk, żeby odwołać byłego prezia Zagórowskiego. Strajkowali 3 tygodnie i ze spółki, która zamknęła rok 2014 stratą rzędu (chyba) ~700 mln, dobili rachunek na kolejne ok. 120 mln z powodu przestoju zakładów. Zagórowski odszedł, nie sądzę żeby głodem przymierał a kopalniane sebiksy płakały bo spółka z sytuacji złej zaczęła mieć sytuację bardzo złą. Wisienką na torcie był protest protestanckich żon, które waliły łyżkami o dekle z garów i krzyczały, że to niedopuszczalne bo \"będą [one] musiały do pracy iść\"(sic! tak było). Najważniejsze jest to, że kolesiostwo w związkach uwaliło znienawidzonego prezesa, miało wpływ na zmianę zarządu i utrwaliło swoje wpływy. Etatyzm i przyspawanie dup do foteli na 100%. Oczywiście Pan Szef ze związków jeden z drugim praca się nie shańbi, zwolnić się etatowego związkowca nie da, ale da się załatwić wpis do ksiązki zjazdów w liczbie regulaminowej i hajs się zgodzi. Zarząd przespał najlepsze lata na modernizację bodajże 2008-2010 i kapnęli się, ze cena surowca na giełdzie w Amsterdamie jest do bani około 2012, dalej nic nie robili, nie cieli kosztów i nie modernizowali bo jeszcze związki zaczną szumieć i drzeć się się, że kradno. W skrócie przeżarli owoce prosperity. Oczywiście związkowcom było to na łape. No, ale rynku się nie da oszukać. Po dupie dostaną szeregowi pracownicy :)
Napisany przez ~adam nieznany, 16.01.2016 18:56
Najnowsze komentarze