Do Ciekawa...był wychłodzony, mokry od wód porodowych i głodny...opatuliłam go ręcznikiem i grzałam...w miarę jak sechł i się ogrzewał przestawał się drzeć wniebogłosy...a jak nakarmiłam pierwszy raz i wymasowałam to zasną i poszczekiwał przez sen...pupę miał całą zabarwioną na zielono od niebieskiego nadruku reklamówki i dyndającą pępowinę, z którą poradziła sobie moja sunia po pewnym czasie, grzała go i wylizywała z każdej strony...Nie Powinna Pani naprawdę zarzucać zaniedbania...mogłam jechać bez pytania weta, ale ufam mu ponieważ jeżdżę do niego ze zwierzakami od ponad 20 lat.
Napisany przez ~Yoshi, 12.06.2014 23:09
Najnowsze komentarze