No i bardzo dobrze. Miałem kiedyś taką sytuację, że musiałem wsiąść za kierownicę, a do późna balowałem ze znajomymi. Udałem się zatem na Śląską i wytłumaczyłem sytuację, po czym stwierdzono, że mam wytrzeźwieć i dopiero wsiąść do samochodu. Tak traktuje się osoby, które nie chciały jeździć pod wpływem, a potem mają pretensje, że nie mogą sobie poradzić, że są bezradni. Brawo i popieram inicjatywę. Może to nauczy coś tych ze Śląskiej.
Napisany przez ~power, 24.01.2014 09:59
Najnowsze komentarze