Rzecz jasna nie bronię, a skąd wiecie czy czasem nie jechał, potrącił, wyszedł z auta, zobaczył że żadnego ciała nie ma (leżało w głębokim rowie, ulica jest ciemna i NIC tam nie widać) stwierdził, że pewnie jakieś zwierzę ( zakładam, że jak jechał dziewczyna na 100% nie miała żadnych odblasków, możliwe że nie było jej praktycznie widać) i stwierdził, że jest krew itp, pewnie jakaś sarna która uciekła i odjechał?
Napisany przez ~MisterJox, 29.11.2013 12:00
Najnowsze komentarze