I tutaj chyba trafiłeś w sedno. Niektórzy radni i nie tylko radni zaczynają podchodzić z obawą do NIM. Boją się, że im się uda. Że sami za rok odejdą na śmietnik historii.Moja uwaga nie dotyczy radnych co wzięli udział w debacie. Dotyczy bardziej radnych skupionych wokół prezydenta zwanego niekiedy Carem z Bzia, oraz radnego o ksywie STUDENT lub REDAKTOR. Ten ostatni jest zirytowany, że w spotkaniu wzięło udział aż trzech członków jego klubu, których myślał, że będzie wodził na smyczy. Zapomniał, że aby go słuchano to musi mieć autorytet, albo muszą się go bać. Nie jest w stanie sprawić ani jednego ani drugiego.
Napisany przez ~Do glona, 07.08.2013 10:27
Najnowsze komentarze