ee, haszysz to prawie to samo co marycha. Powiem szczerze, paliłem jedno i drugie, po tej maryście niedobrze mi było, a po haszu nie, jak rzucałem palenie papierosów to kupiłem trochę tego i sobie rano, przed wyjściem do pracy, parę machów robiłem.Bo korc iło, zeby cokolwiek machać, a petów nie chciałem. No i normalnie pracowałem i normalnie się zachowywałem, trochę jest halucynacji minimalnych, ale to jakieś 15 minut, w drodze na przystanek. Szybko schodzi.
Napisany przez ~jestem, 09.11.2012 17:36
Najnowsze komentarze