Po pierwsze, Centrum Krwiodawstwa musi zrobić badania na obecność (kiła, wirus żółtaczki typu B lub C HIV itp.) do tego dolicz odczynniki do zrobienia takich badań ( firmy farmaceutyczne nie dają ich za darmo). Krew trzeba pobrać, sama sobie nie pójdzie do biorcy, ktoś to musi zbadać, nikt nie pracuje 8 godzin za darmo. Tabletkami nie musisz się faszerować żeby organizm doprowadzić do ładu bo jak jesteś taki słaby to nikt od Ciebie tej krwi nie weźmie albo po badaniach zostanie zniszczona bo nie będzie się nadawać do niczego. Ilość krwi wraca do normy po 12 godzinach a następny raz można oddać dopiero po 8 tygodniach. Oddając krew masz ustawowo dzień wolny płatny jak urlop. Możesz sobie raz do roku odliczyć od podatku darowiznę na rzecz Centrum Krwiodawstwa. Zerówka u lekarza ( jeszcze żadna babcia mi nie zwróciła uwagi) Szpital rozlicza się z Centrum Krwiodawstwa ale NFZ zwraca pieniądze za krew szpitalom, więc niech nikt nie mówi że szpital płaci za krew a CK bije na tym kasę. Zdanie na temat krwi często się zmienia gdy dotyczy to naszych bliskich. Oby nikomu nigdy tego płynu nie zabrakło, póki co zamiennika nie ma i chyba nie będzie.
Napisany przez ~Do tych co są na anty, 20.07.2012 04:36
Najnowsze komentarze