Realista ma rację. Tarasiewiczowi z Myślerem już nerwy puszczają stąd powrót do pewnego charakterystycznego dla nich stylu. Uknuli intrygę. Że to niby oni chcą ujawnić zarobki prezesa, ale Mikołajczakowa nie chce tego zrobić. Tarasiewicz - członek rady nadzorczej zna zarobki prezesa. Więc dlaczego ich nie ujawni? Bo wcale mu na tym nie zależy. Zależy im na \"jatce\" w spółdzielni co nawet jeden z ich pochlebców napisał. Jak pokazuje dyskusja mieszkańcy nie są skłonni na taką manipulację się nabrać. I tak oto cała intrygę została zdemaskowana. Panowie dziękujemy.
Napisany przez ~Też obiektywna, 02.04.2011 12:46
Najnowsze komentarze