Bój o prawdę jest bojem trudnym i dlatego łatwo ośmieszać działalność p. Tarasiewicza, podczas gdy niewielu rozumie zagadnienie. Pan Tarasiewicz nastawił głowę różnym sitwom i co niektózy wręcz stwierdzali, że \"TARASIEWICZA KIEDY TRAMWAJ PRZEJEDZIE W JASTRZĘBIU\". Czy to nie była pogróżka do osoby p. Tarasiewicza? Czy my spółdzielcy mamy milczeć jak bezwolna masa w myśl kultowego filmu \"Milczenie owiec\"? Może jednak chcemy być strzyżeni???????
Napisany przez ~owieczka, 01.04.2011 16:47
Najnowsze komentarze