@ ~Truth A ja miałem "przyjemność" podróży pesozłomem. Podjechał na stację, otworzyły się drzwi i nie chciały zamknąć. Jak udało się zamknąć (po 15 minutach) - przez kolejne 15 minut pociąg próbował ruszyć. Nie pomagało "resetowanie". Ściągneli jednostkę zastępczą - podjechała kolejna Pesa - i też dożnała awarii (kolejny pesozłom). W końcu podjechał stary poczciwy EN57 (kibel, cyku-cyku) i ten bez problemów, szybko zawiózł pasażerów na miejsce.
Napisany przez ~AndyK76, 22.04.2022 10:29
Najnowsze komentarze