Nie napinajcie się. Ci ludzie, stojący przy granicy z Polską, czują całkowitą pogardę dla nas i naszego kraju. Jeśli myślicie, że oni pragną zamienić swoje miejsce życia w Azji, na ciągłą pracę i niepewny los w Polsce, to chyba z byka spadliście. Kto inwestowałby po kilkanaście tysięcy dolarów, od osoby? Pomnóżcie sobie, to są często kilkudziesięcioosobowe klany rodzinne, samych młodych byczków. Z jednej rodziny, wchodzi po kilku-kulkunastu takich. Machnęlinbyście lekką ręką 200-300 tysięcy złotych na rodzinę, żeby iść po socjal do Polski???? Przypominam, że w tamtych krajach 200-300 tysięcy złotych to są nieporównywalnie większe pieniądze, przy ich cenach paliw i żywności. W polskim ośrodku dla uchodźców przyjęlibyście szmaty z darów Caritasu, nosząc na grzbiecie odzież za 1000-2000 dolarów, na którą nigdy nie pozwli sobie 95% Polaków? Przychodzą zbudować mosty dla swoich biznesów, przestępczości,a niektórzy dla dzihadu. Kiedy tylko dostana gwarancje pobytu na terenie UE, masowo jeżdżą na wakacje do swoich domów, w Azji Mniejszej. Kto zna Kurdów, Syryjczyków z Wielkiej Brytanii, ten wie, że prędzej komus gardło poderżna, niż pójdą do pracy. Ale wakacje w Maroku albo na Kanarach 2x w roku muszą być. I VAN z pełnym bakiem, bo przecież nie będą 3 razy dziennie, piechotą chodzili do restauracji.
Napisany przez ~LewackiGrantNaukowy, 11.11.2021 09:12
Najnowsze komentarze