@ do_niżej (193.169. * .48) Przez 15 lat otrzymałem jeden mandat za prędkość (a dużo jeżdżę prywatnie i zawodowo). Przeraża mnie wysokość mandatów w stosunku do średnich zarobków i niesprawiedliwość w stosunku do reszty EU (wszędzie punky kasują się po roku, a u nas wg projektu nie - co z obcokrajowcami?). Bo to, co przygotowuje rząd to drakońskie kary (jak w Austrii) przy zarobkach jak w Etiopii. Tylko nie porównuj do średnich zarobków w Warszawie czy zarobków prezesów spółek skarbu państwa, a raczej do szarego pracownika na etacie, który musi zasuwać niejednokrotnie na 1,5 czy 2 etaty aby utrzymać rodzinę, spłacać kredyt hipoteczny i inne coraz wyższe opłaty (żywność, media). Według norm skandynawskich (gdzie mandaty są procentem od miesięcznych zarobków) Polakom powinnni zwracać pieniądze - bo żyjemy poniżej progu ubóstwa. Ilu Polaków ma jeszcze jakieś oszczędnośći? - coraz mniej (a do tego banki dawają niemalże zerowe oprocentowanie lokat minus podatek Belki), a jaką mamy inflację? (rzeczywistą na poziomie ok 8-9%). Gdzie ten dobrobyt dla ludu? Chyba że dla ludu wybranego przez prezesa...
Napisany przez ~MieszkaniecSWD, 21.10.2021 04:30
Najnowsze komentarze