Rada miasta uchwala roczny budżet, w którym wymienia najważniejsze inwestycje, a wykreśla wszystkie głupie pomysły. Jeśli prezydent po miesiącu, przy wprowadzaniu zmian do tegoż budżetu, chce tylnymi drzwiami wprowadzić swoje nieprzemyślane inwestycje, to on wychodzi na cwanego lisa i stawia radnych pod ścianą. Nie chce się z tego wycofać, jest uparty, liczy na klincz i zwala winę na wszystkich dookoła. Ale trafiła kosa na kamień. Cwaniactwo nie popłaca. Znów porażka Polowego.
Napisany przez ~4król, 22.04.2021 10:09
Najnowsze komentarze