Krętacz Kieca zaliczył jeszcze jedną poważną wpadkę w swoim złotoustym wystąpieniu. Całkowicie nie rozumiem po co Kieca spotykał się z "poszkodowanymi" przez tak długi okres czasu i zapewne wykorzystywał miejskich prawników by określili kwalifikację czynu. Logika mówi jednak tak, że zgodnie z artykułem 304 kpk na który powołuje się Kieca już w pierwszym przypadku powinien go zastosować. Tymczasem Kieca poświęca prawie 2 tyg na "przesłuchania". Wątpliwe jest by prawnicy przez cały ten okres czasu analizowali pierwszy przypadek. Takie tłumaczenie można włożyć między bajki. Opinię w danej sprawie na ogół prawnicy wypowiadali bardzo szybko. Można to sprawdzić na sesjach rady miasta. Z drugiej strony patrząc gdy ostatni przypadek nadawał się do prokuratury to oznaczało by, że wszystkie wcześniej są bezwartościowe. I co za tym idzie skala problemu jest znikoma do skali burzy. Ciekaw jestem jak prezydent krętacz to uzasadni.
Napisany przez mhl999, 26.02.2021 17:41
Najnowsze komentarze