Spółdzielnia była w złej sytuacji, więc to normalne że poleciały zwolnienia. Z tym że miłościwie panujący Zarząd zrobił to nie licząc się z kodeksem pracy ani z ludzką przyzwoitością. W swojej pysze pomyśleli: co nam zrobią ci upośledzeni rameciarze. Rzeczywiście: nie wszyscy pokrzywdzeni wystąpili na drogę sądową, która jak wiadomo jest żmudna i kosztowna. Ale dzięki tym którzy nie odpuścili prawdziwe okaże się przysłowie: "Pycha kroczy przed Upadkiem".
Napisany przez ~wiadomokto, 02.10.2020 19:08
Najnowsze komentarze