Ali nie rozumiesz. Przecież trzeba jakoś zapłacić za poparcie instytutu archit., zdobyte zresztą z WIELKIMI kłopotami. I teraz mamy swoistą " hybrydę", która jest jednocześnie elektorem, senatorem, dyrektorem i rzecznikiem. Zresztą nie tylko ona jedna, ta cała ekipa łączy wszystko z wszystkim. Są jednocześnie od stanowienia prawa i jego kontroli, sami występują do siebie o nagrody i awanse a na koniec robią sobie osłonę medialną z rzecznikiem, który opowiada banialuki do prasy. I ta bezkarność zaprowadziła ich do czołowego zderzenia z ministerstwem. Miejmy nadzieję, że uczelnia przeżyje ten crashtest.
Napisany przez ~Kiziamizia, 16.09.2020 10:26
Najnowsze komentarze