Pomysł zieje idiotyzmem. Kierowca ukarany przymusowym postojem po odbyciu "kary" pojedzie dużo szybciej, aby NADROBIĆ stracony czas. Teraz pytanie - gdzie odbywała by się kara - na poboczu ? - już widzę te kilometrowe korki, na parkingu ? - jakie parkingi były by do tego przeznaczone, kto miałby tego pilnować który kierowca może jechać a który jeszcze musi poczekać (czy mógłby wyjść za potrzebą - czytaj wyposażenie parkingów w kibelki, jakiś sklepik z żywnością, poczekalnia klimatyzowana/ogrzewana - bo nie można zostawiać auta z włączonym silnikiem), co zrobić z współpasażerami (często małymi dziećmi). Jako pierwsi POWINNI BYĆ KARANI kierowcy aut rządowych (to Frog czy Sebix jest przy nich grzecznym kierowcą).
Napisany przez ~SzaryKierowca76, 15.09.2020 17:43
Najnowsze komentarze