Komme ... miejsc pracy w Rybniku i powiecie raciborskim - o których piszesz - jest i tak zbyt mało by zaspokoić potrzeby mieszkańców co z resztą obnaża obecny kryzys. Wodzisław można powiedzieć że w tej materii nie istnieje więc nawet nie warto o nim wspominać. Rybnik z kolei jest zasilany dwiema bateriami - upadłym Wodzisławiem i upadłym Raciborzem. W praktyce więc cała siła robocza górnośląskiego południa kumuluje się w Czechach a towarzyska w Rybniku. Teraz jednak granice zamknięto a region jest zbyt niewydolny by zaspokoić potrzeby zawodowe swoich mieszkańców. Tym samym dochodzimy do sedna problemu : "frajerzy z Polski" o których piszesz muszą podejmować "robotę którą gardzą Czesi" - o czym wspominasz - bo ani władza Raciborza, ani Wodzisławia, ani Rybnika przez trzydzieści lat samorządności nie zrobiły nic by te kilka tysięcy Polaków zatrzymać po polskiej stronie granicy i mieć korzyść z ich pracy dla swoich miast i powiatów.
Napisany przez ~Spiker, 30.03.2020 22:58
Najnowsze komentarze