Głośna nie tak dawno inwestycja Prezydenta w ekologię u w firmie transportowej Kłosok chyba "wzięła w łeb". Gruba kasa poszła na nowe eko-autobusy? Dlaczego jednak nikt bojowych strażników miejskich nie posłał jeszcze na skrzyżowanie ulic Łużyckiej i Marklowickiej, aby nauczyli operatora kotła, w zajezdni, obchodzenia się z węglem? Cały sezon, codziennie, nad obiektem uruchamiany jest grzyb atomowy, wyglądający tak imponująco, jakby pobliska stacja ratownictwa górniczego zamawiała optymalne warunki do ćwiczeń w zadymieniu. Ludzi na domkach nękacie, hanoratki plują jadem na wszystkich wątkach, a główne wytwórnie dymu dla osiedli w Wodzisławiu, z których ta wiedzie prym, jakoś nadal pozostają nietykalne. Może zamiast mu ładować miliony na eko-autobusy, wystarczyło dać 30 tysięcy na głupotodporny kocioł?
Napisany przez ~KUKUnaMUNIU, 09.03.2020 08:57
Najnowsze komentarze