Średnio rozgarnięty widz tego nagrania musi stwierdzić, że psu krzywda się nie stała, a szybkie poruszanie ogonem zwane popularnie merdaniem oraz to że nie uciekał ze strachu świadczą o tym, że mu się to podobało. No ale dzięki czujności naszego (a właściwie waszego, bo ja się do niego nie przyznaję) europosła wymiar sprawiedliwości za nasze pieniądze uruchomił procedurę (powołanie pewnie jakiegoś biegłego kynologa, fachowca od fajerwerków i Bóg wie kogo jeszcze) w wyniku której po wydaniu jakiejś okrągłej sumki i zmarnowaniu wysiłku kilkunastu osób prokuratura dochodzenie umorzy, na co nasz jednorazowy (mam nadzieję) europoseł złoży zażalenie i będzie się doszukiwał podtekstu politycznego co najmniej. W tym samym czasie prokuratura mogłaby się zająć prawdziwymi przestępstwami ale to z pewnością nie zaprząta głowy autorowi zawiadomienia a powinno.
Napisany przez ~takaprawda, 12.02.2020 18:36
Najnowsze komentarze