Don_C to niezupełnie tak jest. Możesz jednak założyć, że na oświatę miasto wydaje 56mln z czego 80% to wynagrodzenia - 45mln. Zakładam, że 60% z tego wynagrodzenia nauczycieli - 27mln. Teraz biorąc pod uwagę fakt, że klasy są statystycznie 20 osobowe a nie 25 to utnij z tego symbolicznie 20% i wyjdzie ci ok 5mln. Do 14mln daleko ;-) Nikt jednak w tym mieście nie odważy się na konkretne wyliczenia, bo stwierdzą, że się nie da zreformować oświaty i siatka szkół sprzed 10 lat jest dobra i optymalna. Tylko uczniów ubywa ;) W którąkolwiek stronę byś nie liczył na bank utniesz co nie co. Mnie ciekawi coś innego jeśli pensja minimalna będzie naprawdę wynosiła 4000zł to co wtedy? Nauczyciele spełnią ten wymóg w większości przypadków zatem formalnie podwyższać im nie trzeba będzie ale na bank można spodziewać się protestów i strajków bo nauczyciel nie będzie zarabiał tyle co "robol". Jeśli już teraz dopłaca się 50% do oświaty to co będzie po uwzględnieniu protestów nauczycieli przez rząd i oporowi władzy przed realną reformą oświaty?
Napisany przez mhl999, 22.01.2020 13:44
Najnowsze komentarze