Nie w tym problem, że samym węglem, ale w tym, że coraz więcej kotłów podajnikowych = coraz więcej palenisk działa non-stop, w ruchu ciągłym, przez 24-48 godzin. Mimo, że spalają zazwyczaj efektywniej, to przechodzi przez nie 1,5 x do 2 x więcej opału, niż w tym samym domu, zużywano w kotle zasypowym. Zabija nas dobrobyt. Ci co opalają gazem też nie chcą wierzyć, ale mieszkając na osiedlach domków szeregowych, NO2 wdychają obficie cały rok, ze swoich skumulowanych kominów. W kwietniu-maju-czerwcu biegając albo jadąc na rowerze po rozleglejszych rybnickich czy żorskich obszarach nowej deweloperki można płuca wypluć, a dymu z gazowców przeca .... nie widać. Pamiętajcie, że tabele pokazują skład spalin z paliw stałych, w kilogramach, na tonę paliwa, a z gazu sieciowego w gramach, ale z metra sześciennego. Niektóre składniki spalin gazowych wcale tak bardzo nie powalają, jak się to przeliczy na KWh, szczególnie, jeśli mieszkasz w szeregówkach z indywidualnymi kotłami.
Napisany przez ~StańczykKrólaTumizwisa, 17.12.2019 10:31
Najnowsze komentarze