Arteks, nie zrozumiałeś artykułu i nie masz pojęcia o ekonomii ani o żadnym transporcie publicznym. Pan Jan dobrze pisze, na odcinku Rybnik-Bochumin było pełno rowerzystów w pociagach, sam z takiego transportu korzystałem. Przykład prosty, było upalnie, nie chciało sie jechać asfaltem, wsiadało się w pociag za 3 zł jechało sie nad wodę, dziś to kosztuje 8 zł, wolę jechać na rowerze niż pociagiem, kolej traci 3 zł zysku i jedzie pusta, kiedyś rowerzystów było pełno, bo fajnie podjechać w fajne trasy rowerowe pociągiem, ale jak zgadza sie ekonomia, a tak lepiej podjechać autem, bo pociągiem się nie opłaca i pociagi kursują puste i gdzie niby kolej ma zysk? Druga spraawa, szło podjechać do Rybnika pociągiem i dalej jechać na rowerze, ale bardziej się opłaca jechać autem, bo taniej, wtedy zarabia biznes naftowy a nie kolejowy, bo kolej traci. Poczytaj jeszcze raz ten artykuł a może zrozumiesz co autor miał na myśli.
Napisany przez ~vars, 09.10.2019 19:11
Najnowsze komentarze