Uwielbiam teksty typu: "jestem katolikiem, chodzę do kościoła, ale wszystko ma swoje granice". Czyli jak pseudoartysta wiesza genitalia na krzyżu, ale robią sobie jaja z eucharystii to granice nie są przekroczone (a w każdym razie "katolik" nie reaguje na portalach), a jak właściciel firmy za własne pieniądze otworzy kawiarnię i nazwie ją katolicką to trzeba potępić. Rozumiem, że boisz się, że przez to okna będą gorszej jakości czy co?
Napisany przez JacekK, 24.06.2019 11:36
Najnowsze komentarze