Rację mieli ci, co się upierali, że to, przede wszystkim, ma służyć wytrzepaniu kasy z ludzi. Efekt ekologiczny jest problematyczny. Odpady są i tak palone w sposób niekontrolowany, w ramach "pożarów" na składowiskach (przedtem trochę podróżują, żeby i ropociąg Przyjaźń był zadowolony). Co się tyczy ścieków, to umowy są na "odbiór", a nie na oczyszczanie, jakby się naiwnym wydawać mogło, więc jakby tak oczyszczalnia nawaliła, to "można" zrzucać wszystko żywcem do potoku (na przykład Jedłownickiego).
Napisany przez ~EcoFiction, 04.05.2019 13:34
Najnowsze komentarze