Spiker - było nie było żyjemy w Polsce czy to ci się podoba czy nie. Jak ktoś jest niezadowolony z warunków finansowych swojej pracy to po prostu ją zmienia. Znam wiele takich osób które takimi zmianami pracy podwyższyli sobie wynagrodzenia. To wolny rynek decyduje kto ile zarabia. Nie sądzę żeby 3.5tys było niskim wynagrodzeniem w Polsce które starczaja tylko na pokrycie opłat i żywności. Co do szanowanego zawodu do sami nauczyciele pozwolili go zeszmacić. Przykre ale prawdziwe. Wyksztalceni? Wolny rynek czeka. Kto wie może nie jeden nauczyciel odnajdzie się w innym zawodzie skoro tak ciężko mu się pracuje w szkole bo najwyraźniej kiepsko uczy skoro wyniki egzaminów są jakie są a egzaminy są coraz prostsze co zresztą podczas matur przyznawali mi dyrektorzy szkół w odniesieniu do matematyki. Co powinien zrobić rząd? Powiedzieć że nauczyciele mogą sobie strajkować ile chcą. Za ten okres wynagrodzenie im przecież nie przysługuje. Nakazać jednocześnie zatrudnienia nowych na zwykłych umowach, których podania leżą w szkołach czy "u wiceprezydentów resortowych" a potem dokonać redukcji etatów. Wyjdzie z pewnością taniej. Wg danych z ZNP jakie kiedyś otrzymałem żaden zwolniony zauczyciel nie jest na zasiłku zatem jakimś cudem odnajdują się na rynku pracy. Europa zachodnia tak jakby jest do przodu w rozwoju o jedno czy dwa pokolenia także porównanie nie jest na miejscu bo zaraz możesz użyć argumentu że w Luksemburgu nauczyciel zarabia do 100tys euro mimo że średnia w Europie to 26tys. Nie sądzę zatem że te ~20tys jakie podałem jest takie straszne biorąc pod uwagę warunki jakie panują w kraju zwane Polską
Napisany przez mhl999, 07.04.2019 05:59
Najnowsze komentarze