Przeciętny katolik korzysta z mózgu na tyle na ile potrafi. Problem zaczyna się wówczas gdy inni próbują wykorzystać niedoskonałość, naiwność i bezmyślność. Prośba o łaski, szczęście i majętność sama w sobie nie jest niczym złym, ale jeżeli ktoś spróbuje perfidnie wykorzystać tę bezradność przeciętny katolik złapie się jak mucha na lep.
Napisany przez ~Thebeściak, 20.01.2019 23:48
Najnowsze komentarze