W młodości takich skarp było wszędzie pełno i sam zjeżdżaliśmy z nich na czym popadło. Wisielismy na trzepaku glową w dół i czasami przy tych zabawach ktoś sobie odarł kolano albo nabił guza ale wystarczyło przykleić pośliniony liść albo odkazić jodyną i się wracało do kumpli. Całe to moje pokolenie żyje i wydaje mi się że wyszło na całkiem niezłych ludzi. Kiedyś ten dzisiejszy świat w którym wychowuje się dzieci pełen płotków zabezpieczeń się skończy i urośnie pokolenie niezaradnych życiowo mazgajów więc może lepiej z plotkami nie przesadzać.
Napisany przez ~Takaprawda, 26.10.2018 11:38
Najnowsze komentarze