Co za bzdety. W tamtych latach wszędzie był kryzys, syf i brak inwestycji. Buraczani i kłótliwi radni z różnych dzielnic nie chcieli się dogadać, bo każdy szarpał tą krótką kołdrę "dosia", aż wpadli na pomysł żeby rozwalić miasto, i zyskać dodatkowe stołki. Urządzono pokazowe referenda - niezgodnie z prawem (!), bo nie pytano mieszkańców całego miasta, czy chcą podziału. Motłochowi wciśnięto kit, że jest dziadostwo, bo cała kasa idzie na cholerny Wodzisław (tylko ciekawe że i tam g... było) i zrobiono najgłupszą rzecz, jaką można było zrobić, rozwalając miasto, które teraz mogło być stolicą regionu. Niewiarygodne, że do dziś ciemny lud wierzy w te bzdury rozpuszczane ćwierć wieku temu, hucznie świętując rocznice swojej zasranej samodzielności. Tu nowy chodniczek, tu ryneczek, tam tężnia, no co, teraz to są inwestycje, nie? A za swoje niepowodzenia i niebotyczne nieudacznictwo najwygodniej obwiniać wciąż ten nieszczęsny Wodzisław. Dyć ponad 20 lat jesteście na swoim i co? Teraz to macie Eldorado, no nie Pszowiku?
Napisany przez ~wrrr, 10.10.2018 12:04
Najnowsze komentarze