Najbardziej ze wszystkich tekstów pana profesora (czyli magistra) bawią mnie wielkie słowa typu „proszę to traktować jako przyżeczenie społeczne”. Bla, bla, bla... Pan był w PO i nastawiał członków przeciwko sobie. Potem założył NaM, z którego wywalili go Ci, których tam zaprosił i skłócał ich między sobą. Ostatnio chciał startować jako kandydat PiS, by ostatecznie poprzeć Lenka z PO i przyjąć od niego posadę. Teraz po tym jak Lenk w Pana zainwestował, dał kasę na szkolenia, studia, kursy - staje przeciwko niemu. Zero lojalności. Od lat... Ciekawe ile takich „przyrzeczeń” Pan składał przez ostatnie lata...
Napisany przez ~Przyżeczony, 24.07.2018 01:08
Najnowsze komentarze