Tak się złożyło że byłem świadkiem i byłem z tym chłopakiem do przyjazdu straży i karetki. Nie przesadzajmy - kierowca Iveco popełnił błąd który mógł kosztować go życie. ale to był taki błąd który mógłby się zdarzyć każdemu. Jak podbiegłem to już wybierał 112 i przyznał że nie zauważył motoroweru. Idioci to ci, którzy za wszelką cenę próbowali minąć leżącego na drodze chłopaka, przejeżdżając dosłownie centymetry od jego głowy (kucnąłem obok żeby chociaż więcej miejsca mu zapewnić), pomimo tego że z naprzeciwka z 500 metrów było widać straż jadącą lewym pasem. I co? Straż nie może przejechać. Od Radlina jedzie karetka i to samo, wszyscy się pchają. Ruch olbrzymi, korek na kilometr, ale tylko z 2-3 osoby podeszły zapytać czy nie pomóc.
Napisany przez atomic77, 26.05.2018 21:53
Najnowsze komentarze