Też bywa Pan zabawny. Myślę jednak że stowarzyszenia raczej nie biorą czynnego udziału w polityce. Tym zajmują się partie. Też nie wierzę w przypadkowość osób i czynów. Zawsze można jednak tak wyreżyserwać grę że ofiary zgłoszą się dobrowolnie by ponieść koszty dla idei. Zwycięstwo jednak ma swoich ojców a przegrana jest sierotą ... Ta rozgrywka którą tak umiejętnie zaaranżowano miała zacząć się na prownicji ale jej konsekwencje miały dosięgnąć najwyższe władze zdyskredytowane łatką która współcześnie unicestwia w życiu politycznym ...
Napisany przez ~PiotrFlorkiewicz, 23.01.2018 16:57
Najnowsze komentarze