"Strzelali do kaczek, trafili dziewczynkę. Zdaniem policji i prokuratury sprawy nie ma Myśliwi polując na kaczki ostrzelali stadninę koni. Trafili w kask dziewczynki, która uczyła się jeździć konno. Reszta dzieci przestraszona uciekła. Zdaniem policji i prokuratury nie ma sprawy, bo wszyscy żyją. "tato, dostałam śrutem w głowę. Dobrze, że miałam kask" - mówi anonimowo właściciel stadniny we Frydrychowicach (pow. wadowicki) " To decyzja tego nowego czy starego sądownictwa ???
Napisany przez norud, 15.11.2017 15:14
Najnowsze komentarze