Jak dla mnie, przejazd w porządku i wszystko działa elegancko, jak trzeba. Ale jak jedzie taki baran i sobie olewa znaki świetlne i akustyczne oraz zamknięte zapory, to się nie ma dziwić, skąd potem takie wypadki. Ja tylko współczuję maszynistom, albo maszyniście, jeśli był jeden i pasażerom jadącym tym kibelkiem EN-57. Jak dla mnie, to koleś powinien otrzymać gigantyczny mandat - ponad 10000 zł i BEZWZGLĘDNY, DOŻYWOTNI zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych i roweru - także.
Napisany przez ~Pogromca_debili_drogowych, 20.07.2017 19:30
Najnowsze komentarze